Strona jest obsługiwana przez - Kasyno online

XWNZX

XWNZX

Poniedziałek - ja, wtorek - ja, środa - ja...

Na początku wyjaśnijmy sobie coś. Tak, wiem, wiem, każdy człowiek jest inny. Nie wolno generalizować, zawsze są wyjątki od reguły, marudzę. Ok, super. Mamy to? To teraz do konkretów.
Co do diabła się z nami dzieje? Pokolenie ryczącego ego!
Anarchiści, ekolodzy, aktywiści, artyści, wszyscy chcemy zmieniać na lepsze swoje podwórka albo i świat cały. Czy to możliwe kiedy ma się tyle chaosu w sobie, kiedy w nas samych nie ma wolności?
Wszystkie śmieciowe relacje, otwarte pseudo związki, samolubne znajomości, manipulacje, kłamstwa, bzdura goni bzdurę, cały wachlarz różnych form egoizmów. Jak fastfoodowe jedzenie dające chwilę przyjemności, ale w ostatecznym rachunku kiepsko wpływające na zdrowie i kondycję. Czy straciliśmy już całkowicie zdolność do budowania prawdziwych relacji, do związków, przyjaźni, miłości, lojalności? Czy jesteśmy w stanie zrobić krok do przodu, by wzbić się choć trochę ponad ego?
Najlepszy jest sztafaż wolności, otwartości i niezależności. Ile razy te piękne wartości okazały się tylko usprawiedliwieniem egotycznych zachcianek i niezdolności do bycia w pełni człowiekiem? Brakami zapełnianymi przez kolejnych chłopaków, dziewczyny, ojej, przepraszam, przez manifestację wolności. Bitch please... Całe palety przykładów jak nie być wolnym.
Czy bierzesz udział w wolnościowych działaniach wyłącznie dla idei, chęci zmiany świata na szczęśliwszy, czy tylko wzmacniasz swoje poczucie tożsamości – mentalny obraz tego kim chcesz być w oczach innych? A przecież ważne jest tylko to kim naprawdę jesteś. Gramy w zespołach, jeździmy na koncerty, znamy setki świetnych kapel z całego świata, jesteśmy naprawdę na bieżąco w temacie kto, z kim, gdzie, kiedy, co i jak w kraju i za granicą, tylko rzadko rozmawiamy naprawdę... Wolność i zmiana na lepsze otaczającej nas rzeczywistości są super, pytanie czy możliwe bez rozwoju wewnętrznego? Kiedy tylko podążasz z tłumem (jakikolwiek on jest), nie kontemplujesz swojej egzystencji, nie odkrywasz siebie, nie czujesz miłości do świata, nie jesteś pełnią, jak niby możesz być wolny? Jesteśmy częścią nieskończonego wszechświata a wolność jest na wyciągnięcie ręki. Daleko mi do podawania przepisu na osiągnięcie wolności, natomiast przekonana jestem, że nigdy nie będziemy prawdziwie wyzwolonymi ludźmi jeśli pozwolimy by ego nami rządziło. A ten wredny skurwiel objawia się na wielu płaszczyznach. Ani milion kochanek, ani nawet druga połówka, nie dadzą ci szczęścia, wolności i spełnienia, bo te wartości wychodzą ze środka. Wszystko jest tylko taką czy inną formą odzwierciedlającą naszą rzeczywistość wewnętrzną. A ta chyba nie wygląda najlepiej, skoro przyjmuje tak żenujący kształt. Szczególnie w komunikacji i relacjach międzyludzkich, które wyglądają jak „nieustający konkurs na ciętą ripostę”. Bardziej nawet martwisz się o opinię obcych ludzi, dla których robisz makijaż wychodząc po bułki do sklepu, niż o relację z partnerem. Z łatwością poniżysz swoją dziewczynę ostrym słowem, za które od obcej osoby na ulicy dostałbyś w pysk. Inni ludzie nie żyją po to by spełniać nasze egoistyczne zachcianki, cały świat funkcjonuje na równych zasadach.
Wydaje się, że w XXI wieku ego jest jeszcze bardziej zachłanne niż kiedykolwiek wcześniej. Żądne ideału, którego nigdy nie znajdzie. Najlepsza kochanka nie będzie zbyt dobra żeby nie wymienić jej zaraz na inny model, żaden partner nigdy nie będzie wystarczająco dobry aby nie zastąpić go następnym. Bo trzeba spróbować wszystkiego i wszystkich żeby na koniec okazało się, że to i tak bez sensu, bo niespełnienie i samotność jest takie samo jak na początku drogi. Żyjemy w czasach dających ogrom możliwości, na prace, spędzanie wolnego czasu, zainteresowania, poznawanie wciąż nowych ludzi. Z dnia na dzień można zacząć wszystko od nowa, z nowymi osobami, w dowolnym miejscu na świecie. Nie musisz się już starać, angażować, dbać o czyjeś emocje ani nawet o swoje uczucia, które prędzej zdusisz, bo zawsze możesz zacząć od nowa, z kimkolwiek chcesz i gdziekolwiek sobie zażyczysz. Wiecznie chciwe ego nie dostrzega rzeczy, które są najbliżej, nie widzi piękna tu i teraz, chce ciągle nowego, nawet jeśli to nie da mu szczęścia. I powiem ci, że nigdy nie da, to szaleństwo.
Jeśli masz swój własny sposób na życie, kim jestem by dawać ci rady? Ale pamiętaj, że w końcu zapłacisz cenę za swoje wybory.
Monika Stolat
(#1, wiosna /lato 2015)
Obsługiwane przez usługę Blogger .